Indeks WIG-NRCHOM liczy już 27 spółek developerskich. Coraz więcej z nich decyduje się też na emisje obligacji traktując ten ruch jako sposób na pozyskanie dodatkowego kapitału na inwestycje. Warto jednak zwrócić uwagę na dodatkową korzyść, która wiąże się z taką decyzją, a o której wiele podmiotów zdaje się nie pamiętać.
Niby wiadomo, że jednym z kluczowych wymogów dla spółek giełdowych jest regularna i transparentna komunikacja z inwestorami, pokazująca zarówno bieżącą kondycję, jak też kierunki planowanego rozwoju. Wiele podmiotów traktuje ten aspekt jako dotkliwy i uciążliwy obowiązek, którego wypełnianie ograniczają do niezbędnego minimum, szczególnie po osiągnięciu celów emisji.
Dobrze poinformowany inwestor staje się ambasadorem Spółki
Dobrze poinformowany i doceniony inwestor nie tylko jest bardziej skłonny do zakupu lub trzymania walorów firmy, co przekłada się na jej sukces finansowy. Dobrze poinformowany akcjonariusz staje się ambasadorem spółki, nie tylko wobec innych inwestorów, ale również wobec potencjalnych klientów. Bo firma, którą zna, o której dużo wie i która dba o niego w znaczeniu dostarczania na czas wartościowych informacji, to firma, której łatwiej zaufać i chętnie polecić ją innym.
Nie bez powodu główne medium inwestorów, czyli Gazeta Giełdy Parkiet organizuje co roku plebiscyt na najlepiej prowadzone relacje inwestorskie. Ocenie posiadaczy akcji, zarówno tych instytucjonalnych, jak i indywidualnych podlegają w tym zakresie spółki notowane na warszawskiej GPW. Doroczny ranking potwierdza, że dobrze prowadzona komunikacja wpływa zarówno na rekomendacje analityków, jak i – co w sumie najważniejsze – na budowanie zaufania inwestora do firmy.
Czy inwestycje w deweloperów są bezpieczne?
Powszechnie uważa się, że inwestycja w nieruchomości daje poczucie bezpieczeństwa w wielu wymiarach. I tego, między innymi, poszukują obecnie klienci developerów.
Z oczywistych powodów, nie będę tu analizować wszystkich aspektów tego bezpieczeństwa i wszystkich jego wymiarów. Te bowiem zależą od profilu klienta, jego potrzeb, charakteru inwestycji, jej przeznaczenia etc. Na użytek tego tekstu skupmy się na aspekcie finansowym, który w przypadku nieruchomości ma niebagatelne znaczenie.
Dziś, gdy globalna sytuacja tak dotkliwie uderza w stopy zwrotu z rozmaitych instrumentów finansowych i gdy coraz częściej mówi się o ujemnym procentowaniu lokat, zakup nieruchomości to przecież także bezpieczeństwo zainwestowanych środków i ochrona kapitału przed inflacją. Przy braku własnych pomysłów na inwestowanie w nieruchomości i braku REITów jak znaleźć się na tym interesującym rynku? Pieniądze łatwiej powierzyć komuś, kogo znamy, po kim wiemy, czego możemy się spodziewać, kto poprzez transparentność swoich działań zasługuje na zaufanie, kto rozumie potrzeby inwestorów/klientów i rzetelnie na nie odpowiada. Celowo użyłam tu obu grup – inwestorów i klientów, nie tylko z tego powodu, że wielu z nich może łączyć obie role, ale także, ponieważ relacje z jednymi tak bardzo przekładają się na zaufanie tych drugich.
Nie od dziś wiadomo, że na trudne zadania warto popatrzeć z perspektywy korzyści. Tak jest i w tym przypadku: warto spojrzeć na budowanie i utrzymywanie relacji inwestorskich nie jak na uciążliwy i żmudny obowiązek, ale jak na inwestycję w wizerunek i przyszłą sprzedaż. To wdzięczne i skuteczne narzędzie.
Joanna Tauber
Prezes Zarządu Tauber Promotion